Szwajcarski krajobraz teatru i dramatu

Dlaczego powstała ta książka? Wyjaśnia jej recenzentka, profesor Dobrochna Ratajczakowa. I warto zacytować jej słowa. – Tom pomyślany został jako przegląd najważniejszych i najciekawszych zjawisk dramatyczno-teatralnych w obszarze niemieckojęzycznej Szwajcarii, co jest jego zaletą – napisała.

– Wydaje się bardzo potrzebny, gdyż nasza wiedza o dramacie i teatrze Szwajcarii nie jest olśniewająca". I jest w tym sporo prawdy. Albowiem przegląd ów prezentuje czytelnikom, i to nie tylko tym, dla których teatr szwajcarski stanowi przedmiot badań, ale i tym, którzy po prostu dramaturgią i teatrem z tego obszaru się interesują. A do tego, poszczególni autorzy wnoszą wiele cennych wartości poznawczych, prezentują zakres swych badań w sposób jasny i przejrzysty. Słowem, tom jest bardzo uporządkowany merytorycznie, w czym pomaga mu zebranie artykułów w bloki.

W ten interesujący obszar wprowadza już sam Wstęp, w którym Karolina Sidowska i Monika Wąsik tłumaczą zawiłość i specyfikę Szwajcarii w aspekcie zamieszkujących ją narodów. A także wyjaśniają potrzebę określenia przez Szwajcarów swojej tożsamości, co nie pozostaje bez wpływu na ich kulturę. I tłumaczą również, dlaczego nie ma teatru szwajcarskiego tylko teatr niemieckojęzyczny. Są to bardzo ciekawe to zjawiska, o których szerzej w książce. A są one dlatego tak interesujące, ponieważ wszyscy autorzy nie tylko mają na swych kontach wspaniałe kariery naukowe, ale także i prowadzą na bardzo szeroko zakrojoną skalę przeróżne kwerendy, dzielą się wrażeniami własnymi, a przede wszystkim posiadana przez nich wiedza praktyczna z zakresu dramaturgii i teatru potrafi zaimponować.

Co więcej, każdy z tekstów jest elementem tworzącym na pierwszym poziomie jednorodny tematycznie rozdział, na drugim zaś scala się w całość z wyraźnym przesłaniem merytorycznym tomu, określonym już przez jego recenzentkę.

A zatem w Części I – „Kanon ożywiony" warto zwrócić uwagę na relację pomiędzy Maxem Frischem a samym teatrem w Szwajcarii, na analizę sztuki „Wizyta starszej pani" Friedricha Reinholda Dürrenmatta i twórczość Lukasa Bärfuss'a. I to właśnie jemu poświęcony zostaje Rozdział II, w którym trzeba odważnie podążyć razem z autorami przeprowadzającymi dogłębne rozbiory jego utworów. I co ciekawe, teksty te pozwalają także i na skonfrontowanie własnych doświadczeń czytającego ze stanowiskiem autora. A ponieważ widziałam spektakl „Witaj Dora" (Die sexuellen Neurosen unserer Eltern), polską prapremierę utworu Lukasa Bärfussa, w toruńskim teatrze im. Wilama Horzycy w roku 2013, z Julią Sobiesiak w roli głównej, mogłam porównać swoje spostrzeżenia z tekstem „Eksperymenty na ludziach" Pauliny Kobus. Było to bardzo emocjonalne przeżycie. I dlatego uważam, że podobną moc oddziaływania posiadają wszystkie teksty, w których mogą zaistnieć podobne relacje pomiędzy autorem a czytającym. O wartościach merytorycznych już nie wspominając.

Podobnie, Rozdział III – „W kręgu polityki". Jest i o twórczości Ursa Widmera, są pytania o polityczny teatr Alberta Ehrismanna, a problemy typu – teatr szwajcarski a demokracja obrazuje twórczość Milo Raua. A i pominąć nie można dramaturgii kobiecej w tekstach teatralnych Darji Stocker. Ale już Część IV dedykowana bohaterom niespokojnym w dramaturgii i teatrze w Szwajcarii, to prawdziwe wyzwanie. Interesująco czyta się pogłębione analizy psychologiczne postaci. Jest inteligentne połączenie opisów akcji scenicznej wybranych spektakli z jej jednoczesną interpretacją. Nie pominięto również relacji pomiędzy słuchowiskiem a powieścią. A rozprawa o „Agnes" Petera Stamma to świetny przykład analizy struktur tekstów.

I jeszcze jeden tekst – o teatrze lalek w Szwajcarii, zamykający całość. Powstał w oparciu o zastosowanie metody „desk research". Z tego też względu tekst ten z jednej strony kreśli interesującą przedmiotowo sytuację szwajcarskiego środowiska lalkarskiego, a z drugiej obrazuje narzędzia badawcze, z pomocą których dociera się do tzw. danych zastanych. Autorka, Maria Janus przedstawia warsztat pracy, co jest cenne samo w sobie, bowiem dla wielu osób może posłużyć przy okazji jako instruktaż w zbieraniu informacji w Internecie. Ale przede wszystkim wskazuje, jak dzięki temu konstruuje się obraz, w tym przypadku teatru lalek. Odniesienia do pracy badawczej związanej z polskim teatrem lalek w powiązaniu z Henrykiem Jurgowskim czy z Haliną Waszkiel, są bardzo zajmujące a przeprowadzona analiza porównawcza rodzi ciekawe spostrzeżenia w tej materii.

Autorka okładki, Katarzyna Turkowska umieściła na niej fotografię z przedstawienia „Der Revisor oder: das Sündenbuch" (Rewizor lub: książka grzechów), Lukasa Lindera, opartego na „Rewizorze" Mikołaja Gogola, które miało swoją premierę dwa lata w teatrze w Bazylei. Inspirująco powiązana została tu idea komedii Gogola ze spojrzeniem ze szczytów Alp na mieszkających w dolinach Szwajcarów. A poza tym, tylko patrząc ze szczytów, można dostrzec całość panoramy. Co w przypadku wszystkich autorów tego tomu udało się znakomicie. Krajobraz szwajcarskiego teatru i dramatu opisany został w całej okazałości i z pewnością nie wywołuje popłochu jak u Gogola, tylko zyskuje sympatię czytelników.

Czytanie tej pozycji przyniesie z pewnością sporo satysfakcji osobom ze znajomością języka niemieckiego, chociażby ze względu na możność skonfrontowania posiadanej wiedzy oraz stopnia znajomości języka. Tak jak i mnie sprawiło przeogromną przyjemność.



Ilona Słojewska
Dziennik Teatralny Bydgoszcz
21 października 2019