Tarapaty na plebanii

Kłopoty, które zapanowały nad plebanią rozpoczęły się i zakończyły w salonie. Ludzie gubią się w własnych tożsamościach, podczas gdy razem starają się dowiedzieć prawdy na temat tego, co dzieje się wokół nich. Sytuacja doprowadza widzów do śmiechu, postacie natomiast do zguby i kłótni. Teatr Capitol cofa nas do lat czterdziestych, w których pierwotnie ukazała się komedia Philipa Kinga.

Spektakl rozpoczyna się niepozornie, gdy Panna Skillon przychodzi do Proboszcza, napotykając również jego żonę – Penelopę. Gdy ten opuszcza plebanię, do Penelopy przychodzi stary znajomy, a także zostaje powiadomiona o wizycie jej wuja. Niestety, w tym samym czasie po mieście krąży niebezpieczny, niemiecki uciekinier. Wkrótce każdy z bohaterów rozgaszcza się w budynku, jeszcze nie podejrzewając, jaki chaos z tego wyniknie. Jeden oskarża drugiego o pobicie, kolejni upijają siebie nawzajem, a nadchodzący goście martwią się o swoje zdrowie, starając się dowiedzieć, co się dzieje wokół nich.

Scenografię można niemal określić bajkową. Przytulna plebania przypomina chatkę widzianą w starych bajkach, a ogród widziany za oknem dodaje sielankowy klimat. W przedstawionym salonie znajduje się między innymi kominek, stoliczek kawowy z krzesłami, ale również kanapa. W tle znajduje się wejście na piętro oraz szafa na ubrania wyjściowe. Na scenie znajduje się pięć różnych wejść do różnych pokoi, a każde zostaje wykorzystane. Leżące w tle rekwizyty, na przykład telefon, pudło lub butelki zostają wykorzystywane w historii. Nad scenografią stróżuje Joanna Pielat.

Elementem, dodającego do sztuki urokliwego klimatu jest kostiumografia. Kolorowe, jaskrawe ubranie wyjściowej uroczej Idy podkreśla jej wyróżniający się charakter. Ubiór Panny Skillon kojarzy się z starszymi kobietami z klasą, natomiast sposób, w jaki stroi się Penelopa nie przystoi żonie pastora. Wykorzystano również mundury wojskowe oraz garnitury wraz z koloratkami. Kostiumy należą do Tomasza Jacyków.

Muzyka, która występuje jedynie w niektórych scenach lub w przejściach wprowadza w klimat lat czterdziestych,. Niektóre utwory można usłyszeć również w starych, jeszcze czarno-białych komediach. Mimo nie znacznego wykorzystania muzyki w spektaklu, pomaga widzom poczuć klimat, w którym była utrzymywana pierwotna wersja spektaklu. Muzykę opracowała Agnieszka Putkiewicz.

Zmiennym elementem jest aktorstwo. Każda postać w zależności od daty spektaklu jest grana przez innego aktora, a bywają też przypadki, że jeden aktor w zależności od dnia gra inną postać. Nie zmienia to jednak jakości aktorstwa. Charakterystyczna w swojej roli była Katarzyna Ptasińska w postaci Idy. Wiele razy zmieniała ton i brzmienie swojej wypowiedzi, co dodawało komizmu oraz odkrywało bardziej charakter postaci. Postać Penelopy wielokrotnie podkreślała, że pracowała jako aktorka poprzez śpiew oraz odgrywanie scen wraz ze swoim przyjacielem. Każdy bohater miał swoje wyróżniające się cechy charakteru, co było jedną z niewielu rzeczy, które pozwalało ich od siebie odróżnić podczas scen, gdzie starali się odkryć swoje tożsamości.

Sztukę z oryginału na język polski przełożyła Bożena Sławińska, natomiast resztę wyreżyserował Marcin Sławiński. Żarty po przetłumaczeniu z pierwotnego języka dalej miały sens i rozbawiały widzów, nawet jeżeli był to humor z lat czterdziestych. Philip King nie uwzględnił powagi w scenariuszu, pozostawiając miejsce na charakter czysto humorystyczny. Reżyser skupił się na zachowaniu jak największej ilości szczegółów zawartych w oryginalnej sztuce, pozwalając światowemu hitowi na rozkwitnięcie także w Polsce.
Jedynymi mediami występującymi w spektaklu był obraz ogrodu wyświetlany za oknami plebanii. Luźny humor rozbawiał widownie, zapewniając przyjemny i pełen wrażeń sobotni wieczór.

Nikogo nie powinno dziwić, że spektakl „O co biega?" nazywany jest światowym hitem komedii. Swoją historię zaczynał już w latach czterdziestych, a sale teatrów zapełniają się do dnia dzisiejszego w wielu krajach. Występują adaptacje teatralne, ale również filmowe.

Historia kłopotów na plebanii bawi różne pokolenia i pewnie będzie bawić wiele kolejnych.

 



Wiktoria Bajgaczow
Dziennik Teatralny Warszawa
15 lipca 2024
Spektakle
O co biega?