Teatr Dionizosa, Teatr Apolla, Teatr STU

24 lipca rozpoczęły się czterodniowe warsztaty ,,Krzysztofory" w Studio Grom krakowskiego Teatru STU. Obok zaproszonych gości w spotkaniach teatralnych uczestniczyło jedenastu recenzentów Dziennika Teatralnego, wśród których miałam szczęście się znaleźć.

Studio Grom od razu mnie oczarowało, a warsztaty znacznie pogłębiły moją wiedzę o historii teatru i literatury. Od razu poczułam, że w tym miejscu Dionizos i Apollo sprawią, że życie zamknie się dla mnie na moment w ramach sztuki.

Studio Grom, założone 30 lat temu przez Krzysztofa Jasińskiego i Beatę Rybotycką, zostało już przedstawione nie tylko w licznych artykułach, ale również w opowieści teatralnej Tadeusza Nyczka ,,Do STU razy SZTUKA", dlatego też samego ośrodka nie będę opisywać zbyt szczegółowo. Nie mogę jednak pominąć miejsca, które zrobiło na mnie tak wielkie wrażenie. Bo w Studio Grom na każdym kroku widać historię teatru. Już na korytarzu zwróciłam uwagę na plakaty legendarnych spektakli teatru STU – ,,Pożądanie chwytane za nogi", ,,Szalona lokomotywa", ,,Spadanie" czy ,,Sennik polski".

Nad malowniczym jeziorem stoi świątynia Hermesa, obok której goście składają wyjątkowe kamienie. Dalej krzesło, na którym siedział Jerzy Trela w pamiętnym spektaklu ,,Wielkie kazanie księdza Bernarda". Przed wejściem do biblioteki następne plakaty – ,,Biesy" i ,,Exodus". Sama biblioteka również imponująca. Można było w niej odnaleźć niemal wszystkie ważne tytuły dotyczące nie tylko historii teatru, ale również literatury, filozofii, sztuki jako takiej. Obok znajdowały się dwie wyjątkowe sale.

Pierwsza to pokój Jerzego Prokopiuka, w którym można było zobaczyć rękopisy tego wybitnego pisarza gnostyka. Druga to sala, w której odbywały się spotkania teatralne. Po jednej stronie wisiał autoportret Stanisława Wyspiańskiego, po drugiej stała pomniejszona reprodukcja krakowskiego pomnika czwartego wieszcza narodowego. Na podłodze leżały rekwizyty, złoty róg i kaduceusz polski z głową Stańczyka z ,,Wesela" Teatru STU.

Wyspiański to zresztą dobry patron Studia Grom. Od razu pomyślałam, że to magiczne miejsce urządzone jest w duchu teatru Wyspiańskiego – tradycja polska łączy się tu ze światem antycznym. Wyspiański powrócił również w wykładach. W poniedziałek Krzysztof Jasiński odkrył tajemnice najważniejszego dramatu czwartego wieszcza, ,,Wyzwolenia", i tryptyku, którego ten utwór dotyczy. We wtorek Michał Mizera opowiedział o ,,Weselu" w ujęciu antycznym oraz o ,,Studium o Hamlecie" według Wyspiańskiego w reżyserii Jerzego Grzegorzewskiego. O historii teatru polskiego przypomniał również Jacek Wakar, który rozpoczął serię wykładów opowieścią o roli krytyka teatralnego.

Ponieważ teatr, zgodnie z ideą teatru ogromnego, jest syntezą sztuk, wykłady nie dotyczyły tylko teatru samego w sobie, ale i innych dziedzin sztuki, które współtworzą spektakl. Wykłady Jerzego Korpantego, podczas których usłyszeliśmy teksty odczytane przez Krzysztofa Pluskotę i Andrzeja Roga, dotyczyły tłumaczenia największej książki Michaela Endego ,,Zwierciadło w zwierciadle. Labirynt'' (scenicznej adaptacji możemy się spodziewać w lutym 2023 r. – ,,Labirynt. 13 bajek dla dorosłych" w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego na scenie Teatru STU) oraz książek Waltera Friedrischa Otto – ,,Dionizosa", ,,Bogów Grecji" i ,,Theophanii".

Do źródeł teatru sięgnął również Krzysztof Mroziewicz, który odwołując się do swojej książki ,,Mity indyjskie" opisał rolę tańca w teatrze indyjskim. Na zakończenie spotkań teatralnych Jacek Cygan opowiedział o roli piosenki w teatrze, ,,Songach" Teatru STU, tłumaczeniu ,,Notre Dame de Paris" i podróżach Goethego.

Pochodzę z prowincjonalnego miasta, więc rzadko mam okazję uczestniczyć w życiu teatralnym takich miast jak Kraków czy Warszawa. Zawsze myślałam o Teatrze STU, również ze względu na jego historię, jako o miejscu niezwykle otwartym na młodych ludzi. Cztery dni spędzone w Studiu Grom przekonały mnie, że się nie myliłam.

Warsztaty dały mi wyjątkową możliwość dotknięcia teatru, nie tylko z widowni i książek. Mogłam zobaczyć i zrozumieć jak rodzi się magia teatru. W Studio Grom, w którym odbywają się nie tylko warsztaty, ale również próby, niebawem narodzą się nowe, wspaniałe spektakle, a

Teatr STU z pewnością przez wiele lat nadal będą przyciągać swoją indywidualnością i wyjątkowym urokiem nowe pokolenia pasjonatów i twórców sztuki teatralnej.



Zofia Ścigaj
Dziennik Teatralny Zielona Góra
10 sierpnia 2022