Teatr Miejski (prawie) po remoncie
Już 7 listopada odbędzie się oficjalna inauguracja dużej sceny Teatru Miejskiego w Gdyni. Remontowi została poddana widownia i główna sala wraz ze sceną.Zajrzeliśmy do teatru z kamerą, by przyjrzeć się zmianom, jakie przeszła gdyńska scena dramatyczna.
- Remontowi została poddana widownia i główna sala wraz ze sceną, gdzie zostało wszystko wyrzucone, z dotychczasowymi konstrukcjami sprzed 50, a może nawet więcej lat. Dotychczasowe deski miały mnóstwo gwoździ, były nierówne, wielokrotnie szpachlowane. Została wylana nowa konstrukcja żelbetowa, na którą nałożono materiały wygłuszające i konstrukcję drewnianą, wyłożoną sosnowymi deskami scenicznymi. Deski są pomalowane na czarno, co jest chyba najlepszym kolorem dla teatru - mówi Wojciech Zieliński, dyrektor naczelny Teatru Miejskiego w Gdyni.
Po wejściu na widownię dużej sceny najbardziej widoczną zmianą jest usunięcie NRD-owskich kulistych świateł widowni i założenie świateł górnych oraz nowe progi widowni, przygotowane pod fotele, na które jednak trzeba będzie jeszcze poczekać.
- Pierwszy przetarg rozpoczęliśmy na początku czerwca, mając nadzieję, że we wrześniu będziemy mieli zamontowane fotele. Niestety, stało się inaczej. Jesteśmy na etapie kolejnego przetargu i czekamy na jego rozstrzygnięcie. Założyliśmy, że kwestię foteli uda się rozwiązać do 23 grudnia, ale pewności nie mamy. W związku z tym nie czekamy na rozstrzygnięcia przetargu i już 7 listopada rozpoczynamy działalność dużej sceny premierą "Amadeusza". Do tego czasu ostatecznych rozstrzygnięć korzystać będziemy z krzeseł - dodaje Wojciech Zieliński.
Dla komfortu widzów, zastępujące fotele krzesła będą ustawione co drugi rząd, co pozwoli przygotować na pokazy "Amadeusza" dokładnie 163 miejsca siedzące. Krzesła wypożyczone będą z klubu Atlantic. W wyniku remontu zmieniają się też wartości akustyczne sali. Dopiero po zainstalowaniu foteli będzie można ostatecznie stwierdzić, czy akustyka nie uległa pogorszeniu. Wstępne badania sugerują, że powinna być na zbliżonym poziomie do dotychczasowego.
- Remont objął także nasze foyer, tzw. małą scenę, na której gramy od września. Tu przede wszystkim zlikwidowaliśmy próg, utrudniający poruszanie się widzom i aktorom oraz położyliśmy nową wykładzinę wygłuszającą. Poza małą sceną, dużą sceną, widownią i balkonem, których zmiany widzowie sami mogą dostrzec, przeprowadziliśmy także remont miejsc dla publiczności niedostępnych. Wykonane zostało nowe podscenie, założyliśmy też klimatyzację we wszystkich pomieszczeniach, łącznie z pomieszczeniami garderób, administracji czy sali prób. To wymagało doprowadzenia zupełnie innych wartości energetycznych, dlatego OPEC stworzył nam nowy węzeł cieplny. Przy okazji wyremontowaliśmy pralnię, która w każdym teatrze jest bardzo istotnym elementem. Zupełnie nowych garderób doczekali się też nasi aktorzy, ponieważ garderoby aktorek remont przeszły nieco wcześniej - dodaje dyrektor Teatru Miejskiego.
W ramach remontu podscenia udało się przygotować zapadnię, przez którą będą mogli wychodzić na scenę aktorzy. Po raz pierwszy wykorzystana ona zostanie podczas grudniowej premiery bajki "Śnieżka i krasnoludki".
Na remont przeznaczono 1 mln 50 tys. zł, ale nie objął on szpetnej elewacji Teatru Miejskiego. Są jednak spore szanse na to, że w przyszłym roku znajdą się środki również na zmianę elewacji teatru.
Łukasz Rudziński
www.trojmiasto.pl
3 listopada 2015