Teatr Pegaz ma 10 lat
Działający przy Kieleckim Centrum Kultury teatr Pegaz obchodzi 10-lecie. Z tej okazji w piątek na małej scenie KCK spektakl "Powinna nadejść wiosna" oraz projekcja filmu, przedstawiającego fragmenty zrealizowanych dotychczas sztuk. Początek o godz. 18. Wstęp wolny.Rozmowa z Andrzejem Skorupskim*
Agata Naporowska: Jakie było te 10 lat teatru?
Andrzej Skorupski: Bardzo zróżnicowane. Zmieniłem się ja i teatr, zmienił się również poziom teatru. Również osoby, które przychodzą na próby. Początkowo zespół tworzyli licealiści, teraz są z nami także studenci. Wcześniej też szukałem sztuk, ale po jakimś czasie zdecydowałem sam je pisać.
Na początku nasza siedziba mieściła się w filii KCK w domu kultury "Ziemowit". Teraz działamy w KCK i występujemy tu na małej scenie.
Trudno pracować z aktorami-amatorami?
- Trzeba pamiętać, że są to najczęściej osoby, które po raz pierwszy mają kontakt z aktorstwem. Dlatego też nasza praca zaczyna się od podstaw i trwa dość długo. Uczę ich pracy nad tekstem i ruchem ciała. Przez kilka miesięcy ćwiczymy i zazwyczaj na wiosnę jest premiera. Wychodzi jeden spektakl na rok, który gramy kilka razy w sezonie. Zdarzają się również takie sytuacje, że aktorzy, którzy grali tę sztukę, kilka razy zapominają tekstu podczas występu.
Wiele tego typu teatrów szybko upada, a Pegaz ciągle istnieje.
- To prawda, ale wszystko zależy od ludzi. Młodzież ma pasję i pragnie ją rozwijać. Co roku jesienią przychodzą do nas nowe osoby. Na scenie wystąpiło już ponad stu aktorów-amatorów, a drugie tyle przewinęło się przez teatr. Dla niektórych to była tylko przygoda, a dla innych początek kariery. Wśród byłych moich wychowanków jest kilka osób, które zostały zawodowymi aktorami lub w inny sposób pracują na estradzie. Na przykład Jarosław Socha z Kabaretów Skeczy Męczących.
*Andrzej Skorupski jest założycielem teatru Pegaz i opiekunem zespołu, reżyser oraz scenarzysta sztuk.
Agata Naporowska
Gazeta Wyborcza Kielce
16 czerwca 2007