Teatr Polski wspierał nauczycieli w Wielką Środę

W środę w całej Polsce odbyła się akcja "Wielka Środa Dla Nauczycieli", mająca na celu wyrażenie wsparcia dla strajkujących pedagogów. W Poznaniu w akcji udział wzięli przedstawiciele Teatru Polskiego.



Na czym polegała "Wielka Środa Dla Nauczycieli"? Tak naprawdę chodziło jedynie o to, by w samo południe pracownicy instytucji, uczestniczących w akcji, na kilkanaście minut wyszli przed siedziby swoich miejsc pracy wraz z symbolami strajku nauczycieli. W ten sposób mieli pokazać swoją solidarność ze strajkującymi nauczycielami.

W Poznaniu do akcji przyłączyli się pracownicy Teatru Polskiego, którzy o godz. 12 wyszli przed budynek.

- Wspieramy nauczycieli od początku akcji protestacyjnej. Dzisiaj zrobiliśmy to symbolicznie. Ale robiliśmy to też czynnie, organizując "Lekcje w Polskim" - mówi Katarzyna Kamińska, rzeczniczka Teatru Polskiego w Poznaniu.

Przedstawiciele Teatru Polskiego w Poznaniu przyznają, że w pełni popierają postulaty strajkujących pedagogów.

- Nauczyciele walczą o cały system nauczania i edukacji, który jest obecnie w stanie agonalnym. Dlatego w 100 proc. popieramy ich żądania, bo nie chodzi tu tylko o żądania płacowe, ale poprawienie tego systemu - mówi Marcin Kowalski, dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu.

Wśród pracowników teatru są również rodzice uczniów, którzy pisali egzaminy w czasie strajku nauczycieli. Jednak, jak sami mówią, nie mają o to do nauczycieli żadnych pretensji.

- Sami mamy dzieci w wieku szkolnym i dzieci, które zdają aktualnie egzaminy. Egzaminy są bez względu na to, czy trwa akcja protestacyjna, czy nie. Dlatego nie mam dodatkowego stresu z powodu strajku nauczycieli - przyznaje Katarzyna Kamińska.

Podczas akcji "Wielka Środa Dla Nauczycieli" przed Teatrem Polskim w Poznaniu głos zabrał również znany artysta Zbigniew Libera.

- Przyszłość zależy od nauczycieli. Jak będziemy mieli głupich obywateli, to zapadniemy się jako społeczeństwo i jako państwo. Jak nauczyciele będą wybierani przy pomocy drogi negatywnej, czyli że najsłabsi będą uczyć, to jaka będzie ta przyszłość? - pyta retorycznie Zbigniew Libera.

I dodaje: - Nauczycielami muszą być najlepsi z najlepszych. A oczywiście pensje na to bardzo wpływają, bo wielu dobrych ludzi, którzy powinni zajmować się nauczaniem, nie robi tego, ponieważ może odejść sobie gdzie indziej.

Akcja miała charakter oddolny, a jej organizatorami są pracownicy warszawskich teatrów i ludzie kultury.

- To bardzo ważne również dlatego, że rząd wciąż nie podjął rzetelnych rozmów ze strajkującymi. Tak jak w przypadku lekarzy rezydentów i osób z niepełnosprawnościami, stosuje taktykę przeczekania protestu i wycieńczenia protestujących - pisali organizatorzy.

I dodawali: - Każdy kolejny dzień protestu to kolejny ogromny wysiłek nauczycieli i innych pracowników oświaty, dyrektorów szkół i przedszkoli, którzy cały czas pełnią swoje obowiązki, i rodziców. Dlatego kluczowe jest utrzymanie w świadomości społecznej faktu, że strajk może zakończyć rząd, o ile wreszcie wysłucha nauczycieli. A żeby tak się stało musi widzieć, że nauczyciele nie są sami, że za nimi stoimy. I że jest nas wielu.



Nkole Młodziejewska
Polska Głos Wielkopolski
18 kwietnia 2019