Tempo akcji przyśpiesza
Podczas drugiego dnia Festiwalu Zdarzenia festiwalowa publiczność miała okazję zaznajomić się z kolejnymi propozycjami wystawianymi w różnych punktach funkcjonujących już od dwunastu lat na teatralnej mapie Tczewa. Zmagania z materią i sztuką rozpoczął spektakl "Kwartet dla czterech aktorów" zaprezentowany przez przedstawicieli Akademii Teatralnej w Warszawie oraz Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi"Guzik"
To autorski projekt stworzony przez studentów Wydziału Lalkarskiego Akademii Teatralnej im. Zelwerowicza. Inspiracją dla młodych artystów stała się niezwykle barwna i nastrojowa książka „Koralina”, skreślona ręką znanego amerykańskiego pisarza, Neila Gaimana. Swego czasu okrzyknięto ją nowoczesnym wcieleniem „Alicji z Krainy Czarów”. W role reżyserów wcieliły się Paula Czarnecka i Natalia Zduń (które następnego dnia zaprezentowały także etiudę zatytułowaną „W kółko”). Główną bohaterką spektaklu jest Koralina - rezolutna dziewczynka, która przez przypadek trafia do świata guzików wykreowanego przez zwariowane i twórcze umysły Pani Marii i Pani Alicji. Spektakl opowiada o rodzącej się w dziecku potrzebie nieskrępowanej i niczym nieujarzmionej wolności. Bohaterka ucieka z domu, przenosząc się do wyimaginowanego świata, w którym brak zakazów. Jednak szybko okazuje się, że życie pozbawione zasad i restrykcyjnych reguł wcale nie jest takie piękne, jak mogłoby się wydawać. Etiuda wykorzystująca magię lalek oraz bajecznego obrazowania skąpanego w makabrycznej grotesce niesie ze sobą wątki parenetyczne. Nie tylko bawi, lecz także uczy, ponieważ puentuje ją pouczający morał.
"Kobieta zatruwająca wodę"
„KAIVONMYRKYTTÄJÄTÄR” to oryginalny pokaz w wykonaniu studentki fińskiej Akademii Sztuki w Turku, podczas którego bohaterka animowała kamienie, tworząc magiczny krąg w ramach którego została zamknięta. Etiuda porusza problem jednostki dążącej do indywidualizmu. Bohaterka została ukazana na tle społeczeństwa pogrążonego w zagrażającej postępowi stagnacji. Kamienie zostały idealnie dopasowane do jej dłoni w taki sposób, że wydawały się być przedłużeniem jej ciała. Inspiracją do stworzenia klimatycznego spektaklu był poemat fińskiej pisarki Elvi Sinerv.
"Salome"
To nieco niepokojący monodram. Tytułowa Salome to córa Babilonu, dziecię kazirodczej matki Herodiady. Anna Rakowska (studentka Wydziału Lalkarskiego PWST w Krakowie), która wcieliła się w rolę tytułowej bohaterki nie wykorzystała możliwości jakie niesie ze sobą potencjał tkwiący w etiudzie. Ta dramatyczna historia o opętanej uczuciem kobiety posiada pewien magiczny klimat stworzony przez aktora animującego przestrzeń, w której się znajduje.
Na uwagę zasługuje minimalistyczna scenografia autorstwa zarówno aktorki Anny Rakowskiej, jak i Pawła Pawlika. Do belek tworzących sufit niewielkiego poddasza tczewskiego Centrum Kultury i Sztuki przywiązano beżowe sznurki-szubieniczki, na których później bohaterka wieszała symboliczne sylwetki ukochanego. Pełna dramatyzmu akcja skupia się wokół Salome, opętanej platoniczną miłością do Jokanaana. Niczym chora na neurozę kompulsywną bohaterka nieustannie wykonuje z wszystkiego, co ma pod ręką, figurki ukochanego. Ożywia go i natychmiast uśmierca. W finale prosi o jego głowę, którą metaforycznie przedstawiono jako kawałek materii owiniętej czerwonym płótnem.
Zdecydowanym minusem spektaklu był miejsce, w którym został zaprezentowany, ponieważ niewielka sala i olbrzymia liczba widzów w niej stłoczona uniemożliwiły swobodną recepcję etiudy.
"Projekt: Trzy Siostry"
Taneczna etiuda zaprezentowana przez trzy studentki Wydział Teatru Tańca w Bytomiu wchodzącym w skład PWST w Krakowie okazała się jednym z najciekawszych akcentów drugiego dnia festiwalu. Oryginalny spektakl powstał na bazie dramatu Antoniego Czechowa „Trzy siostry”, który okazał się jedynie pretekstem do wyzwolenia lawiny rozmaitych pomysłów choreograficzno-inscenizacyjnych, którymi aktorki zasypały festiwalową publiczność. Natężenia, z jakim zmieniała się sceniczna akcja można porównać do zmieniających się obrazów pojawiających się w kolorowych szkiełkach kalejdoskopu. Do klasycznego dramatu trzy tancerki wprowadziły elementy tańca współczesnego, zabawę z dźwiękiem, emisją głosu oraz humorystyczne akcenty. Sprawiły, że zdecydowanie przygnębiający dramat przemienił się w zabawną farsę, a egzystencjonalne problemy sióstr sprowadzono do trywialnej walki o czerwone szpilki. Ekspresyjne ruchy typowe dla techniki tanecznej propagowanej przez Śląski Teatr Tańca, zaangażowanie artystek oraz skumulowanie ogromnej ilości ciekawych konceptów w ramach jednej etiudy sprawiło, że spektakl ten uzyskał wysokie noty nie tylko wśród publiczności, lecz także i zasłużył uznanie międzynarodowego jury, które uhonorowało „Czy Frele” Grand Prix XII Międzynarodowego Festiwalu Zdarzenia im. Józefa Szajny.
"Wielki numer"
„Wielki numer” w zasadzie trudno nazwać spektaklem. Jest zdecydowanie niejednorodną kompozycją, żywą tkanką, poddawaną nieustannej reorganizacji. Projekt stanowi pewną eklektyczną całość, składającą się z luźno powiązanych scen. „Wielki numer” winien zwać się osobliwym show łączącym elementy cyrkowe, okraszone szczyptą epickiego obrazowania. Twórcy spektaklu projektując warstwę narracyjną wykorzystali prozę Sandora Marai\'a, opowiadanie „Sztuczka” oraz twórczość Federico Felliniego. Połączyli wiele nieprzystających do siebie tekstów kultury, tworząc niejednorodną całość promieniującą odcieniami kiczu. Najbardziej udanym eksperymentem okazało się wykorzystanie fragmentu filmu Federico Felliniego, na tle którego pewna para „odtwarzała własną wersję” miłosnych scen nakręconych przez włoskiego reżysera.
Pokaz ten, jako, że odbywał się na Placu świętego Grzegorza wzbudził zainteresowanie wśród mieszkańców Tczewa, którzy licznie stawili się na spektaklu. Warto odnotować, że kilkoro z nich za wszelką cenę dążyło do nawiązania interakcji z aktorami, którzy zostali postawieni w niełatwej sytuacji. Jak prawdziwi profesjonaliści kontynuowali swój spektakl pomimo miniaturowej biesiady piwnej zorganizowanej w samym centrum przestrzeni przeznaczonej dla widowni.
Rozmowy nocą
Drugi dzień Festiwalu Zdarzenia zakończony został tradycyjnie blokiem dyskusji zatytułowanych „Nocne rozmowy”, poświęconych konkursowym spektaklom prezentowanym trzeciego września na tczewskich scenach. Można go zaliczyć do bardzo intensywnych pod względem mnogości doznań estetycznych. Spektakle wystawiano zarówno na niewielkiej, kameralnej scenie poddasza mieszczącego się przy ulicy Chopina, jak i w auli Szkoły Podstawowej nr 5, w plenerze na Placu świętego Grzegorza oraz na scenie głównej Centrum Kultury i Sztuki.
Magdalena Mikrut-Majeranek
Dziennik Teatralny
9 września 2011