Ten Śnieżka
7-letni Kuba wygrał klasowy casting i gra w szkolnym przedstawieniu rolę królewny Śnieżki. Mówi w damskiej formie, chodzi w sukience, rządzi krasnoludkami, a o jego względy zabiega książę. Według jednych takie zachowania szkodzą identyfikacji płci, a w opinii innych walczą z krzywdzącym, stereotypowym podziałem ról, którego dzieci uczą się również w szkole - pisze Marta Pawłowska w NaTemat.pl.Kuba jest uczniem pierwszej klasy podstawówki w Elblągu. W szkole zgodnie z tradycją każdej jesieni odbywają się dni teatralne. - Każda klasa, włącznie z zerówką, przygotowuje krótkie przedstawienia, wymyślone przez siebie lub zainspirowane jakąś bajką, książką czy historią - wyjaśnia pani Anita, mama Kuby.
Klasa Kuby wybrała bajkę królewny Śnieżki. - Dzieci dostały od wychowawczyni grupki ról, które miały przećwiczyć z rodzicami. Później role odgrywało się przed całą klasą i dzieci głosowały, kto wypadł najlepiej w konkretnej roli. Kuba ćwiczył rolę rybaka i Śnieżki, ale Śnieżka zdecydowanie bardziej przypadła mu do gustu. Była apodyktyczna i rządziła krasnoludkami - śmieje się mama Kuby.
Ten Śnieżka
Klasa zadecydowała, że to Kuba najlepiej wciela się w tę postać. Dzieci nie zrobiły tego dla żartu, nikt w klasie nie śmiał się z Kuby z tego powodu, że ma grać dziewczynę.
- Kiedy go wybrano, czterech innych chłopców też chciało grać Śnieżkę. A jak zażartowaliśmy z niego kilka razy w domu, jego starszy brat się obruszył, że co w tym takiego dziwnego, skoro w starożytnych Atenach wszystkie role żeńskie grali mężczyźni - opowiada mam chłopca.
Śnieżka wystąpiła na scenie w sukience, w glanach i w peruce. - Brakowało tylko pejcza - śmieje się mama Kuby. - Kuba nie ma żadnego problemu z graniem żeńskiej roli. To jest dla niego teatr, dobra zabawa. Na scenie zarzuca sukienką, bez problemu mówi w żeńskiej odmianie i czuje się jak ryba w wodzie - dodaje pani Anita.
Pani Anita nie miała żadnych oporów z żeńską rolą syna. Nie obawiała się "problemów z identyfikacją płci", o których niektórzy wspomnieli. - To bezsensowne przypisywanie ról. U nas w domu nie ma czegoś takiego. Sprzątają i gotują wszyscy. Nie ma podziałów damsko-męskich - zaznacza.
Chłopiec kontra dziewczynka
To bardzo ważna postawa w dzisiejszych czasach, kiedy dzieciom od maleńkości wpajane są silne podziały płciowe. - 15 czy 20 lat temu pewnie nikt nie zwróciłby uwagi na chłopca odgrywającego żeńską rolę w przedstawieniu. Zamiast bardziej otwarci staliśmy się bardziej konserwatywni - uważa psycholog dziecięcy dr Aleksandra Piotrowska.
Jej zdaniem chłopiec grający królewną Śnieżkę nie jest niczym szokującym. - Jeśli dziecko ma ochotę zgrać rolę żeńską czy męską w przedstawieniu, nie dzieje się to wbrew niemu, to nie widzę w tym problemu. To przecież teatr, kwestia umowności odgrywanych ról. W żadnym wypadku nie powinno to przeszkadzać w identyfikacji płci - zaznacza dr Aleksandra Piotrowska.
Marta Pawłowska
Natemat.pl
0