Topor bez słów

Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata; nierozsądny nie ustaje w próbach przystosowania świata do siebie. Zatem cały postęp zależy od ludzi nierozsądnych.
G. B. Shaw.


Realizować opowiadania Rolanda Topora bez słów to nierozsądne wyzwanie, bo jak przedstawić świat jego postaci wiarygodnie, a nie tylko jako śmieszno-straszny absurd?

Według mnie, absurd najlepiej ukazuje ludzkie słabości, śmieszności, dziwactwa i daje możliwość oswojenia tych cech. Dzięki temu to, co w człowieku „nieładne", staje się walorem, czymś ciekawym, a nawet godnym snucia opowieści. Czytając opowiadania Topora, analizując dzieła surrealistów, fascynując się dadaizmem, widzę wspólne, poruszające poczucie samotności bohatera. W tym kontekście uważam absurd jako bardzo ludzki. Dzięki niemu można odpocząć od wszechobecnego dążenia do doskonałości. Czasem może on tylko zadziwiać, ale to już coś. Zdziwienie jest istotne, bo nakłania do zadawania pytań. W „Café Panique" staramy się pokazać różne przypadki ludzkie i rozmaite odsłony samotności. Podejmowane próby jej oswojenia są czasem absurdalne, czasem smutne lub beznadziejne, albo śmieszne i krępujące.

Jednak, jeśli spektakl pozwoli choć trochę przyjąć nas samych takimi, jacy jesteśmy, to znaczy, że było warto.

Joanna Gerigk



(-) (-)
Materiał Teatru
9 lutego 2018
Spektakle
Café Panique
Portrety
Joanna Gerigk