Trzeba zmienić strategię

Ostro, krytycznie lewicowo i autoironicznie – tak było w czwartkowy wieczór na projekcie „RE//MIX Dario Fo przesłał instrukcje" znanego duetu Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego podczas 38. Krakowskich Reminiscencji Teatralnych. Dario Fo przesłał twórcą wiadomość e-mail z instrukcją. Oczywiście żadnej wiadomości nie było, została wyprodukowana na potrzeby performatywnego wykładu, niemniej jednak w XXI wieku o autentyczności wydarzenia poświadcza telewizja i tak też się stało w tym wypadku.

Na scenie zasiadł Paweł Demirski jako Dario Fo, choć zamierzeniem artysty było raczej ukazanie, że nie uda mu się jako aktorowi wyjść ze swojej życiowej roli – musiał więc pozostać Pawłem Demirskim. Chyba, że stał się on zremiksowanym noblistą, dostosowanym do polskich warunków.

Zmistyfikowany e-mail odczytano. Krytykuj instytucję w której pracujesz – głosi punkt pierwszy. Pojawia się więc problem, bo producentem spektaklu jest Komuna Warszawa, pozarządowa organizacja opierająca się na systemie grantowym. Ale i tę mocno lewicującą placówkę da się skrytykować. Choć wniosek jest bardzo smutny, bo okazuje się, że pozapaństwowa swoboda działania ogranicza niezależnych twórców jeszcze bardziej.

Krytyce poddani są nie tylko „sami swoi", ale też prawica i kościół. Podkreślono aktualne kwestie związane z pedofilią. Twórczy duet postanowił w pełni zrealizować idee teatralnego remiksu i zaadaptować swój projekt do terenu, w którym jest prezentowany. Bez krytyki nie obszedł się sam festiwal Krakowskich Reminiscencji Teatralnych z jego hasłem „równoległych światów" oraz inteligencko-lewicowa publiczność, która zakotwiczyła w intelektualnym getcie.

Mieszkańcom przypomniano Marcina Świetlickiego, który marzył poruszyć miasto, ale nic mu z tego nie wyszło – tak i naszemu duetowi nie udało się stworzyć teatru politycznego. Jak się okazuje „ta" sztuka kompletnie nie przekłada się na rzeczywistość. Twórcy jednak o tym wiedzą, mają świadomość, że trzy czwarte widowni to ich znajomi, a reszta – krytycy teatralni. Doskonale zdają sobie sprawę, że do klasy robotniczej nie docierają, bo tę grupę społeczną po prostu nie stać na teatr. Co więc im pozostało? Skrytykować elitarny teatr? Czy jednak alternatywny festiwal gromadzi nowobogacką publiczność? Zwłaszcza, że ceny biletów nie są zbyt wysokie; wynagrodzenie twórców zaś tak. Paweł Demirski otrzymał 6,5 tysiąca złotych za publiczne naubliżanie sobie i innym i wypicie wina – sam głośno oświadczał koszty tego przedsięwzięcia.

Początkowo ten projekt był potraktowany bardzo ideowo przez artystów – miał on pomóc więźniowi politycznemu Piotrowi Staruchowi, ale pomysł okazał się fiaskiem, bo lewicująca publiczność nie kwapiła się do pomocy. W Krakowie do głosowania nie doszło, a Demirski publicznie podarł ankiety. Cóż więc pozostało widzom? Samemu podjąć walkę o reformę polskiego ustroju i bacznie obserwować nowe strategie Strzępki & Demirskiego .

„RE//MIX Dario Fo przesłał instrukcje", reż. Monika Strzępka, 38. Krakowskie Reminiscencje Teatralne



Daria Kubisiak
Dziennik Teatralny Kraków
1 listopada 2013