Trzęsę się jak galareta

Boję się od urodzenia,/ Boję się własnego cienia... - Ta strofa piosenki Lwa pochodzi z przedstawienia "Czarnoksiężnik z krainy Oz", który to spektakl w formie musicalu przygotowuje reżyser Jarosław Kilian, także autor scenariusza i tekstów piosenek napisanych do muzyki Grzegorza Turnaua. Premiera w krakowskim Teatrze im. J. Słowackiego już dziś

Trzęsę się jak galareta,/ Gdy mysz spotkam albo kreta. Choć wyglądam na tyrana,/ Jestem tchórzem - to rzecz znana. Przerażenie we mnie budzi/ Liści szum i szepty ludzi. Boję się ołówka, mleka,/ Szpilki, korka i człowieka. Patrzę, biegnie czarny kot/ Serce wali mi jak młot. Ta strofa piosenki Lwa pochodzi z przedstawienia "Czarnoksiężnik z krainy Oz", który to spektakl w formie musicalu przygotowuje reżyser Jarosław Kilian, także autor scenariusza i tekstów piosenek napisanych do muzyki Grzegorza Turnaua. Ojciec reżysera, scenograf Adam Kilian, był ilustratorem pierwszego polskiego wydania powieści Lymana Franka Bauma powstałej w 1900 roku - pierwszego utworu "fantasy" w amerykańskiej literaturze dziecięcej. Dodajmy, że w 1939 roku powieść została zekranizowana z udziałem słynnej Judy Garland.

Aktorów krakowskiego przedstawienia ubrała - i świat plastyki scenicznej wykreowała - Julia Skrzynecka, zaś zespół roztańczyła Iwona Runowska. W roli głównej bohaterki, Dorotki, zobaczymy w dublurze studentkę PWST Barbarę Garstkę i Emilię Kalarus. Jako Czarownice wystąpią Dorota Godzić i Lidia Bogacz, w rolę Cioci Emilii wcieli się Bożena Adamek, Strachem na wróble będzie Błażej Wójcik, Blaszanym Drwalem Rafał Dziwisz, Lwem Wojciech Skibiński a wielkim Czarnoksiężnikiem Krzysztof Jędrysek. Pośród obsady pozostałych postaci zobaczymy wielu lubianych aktorów "Słowaka". Mała Dorota mieszka w Kansas, w domku położonym pośród rozległej, wyschniętej prerii. Dziewczynka jest sierotą, opiekują się nią wuj Henryk i ciocia Emilia. Ich życie wypełnione jest ciężką pracą, a dziewczynka nie ma wielu rozrywek w oddalonym od ludzkich siedzib gospodarstwie. Jej jedynym przyjacielem jest mały, czarny piesek imieniem Toto. Pewnego dnia nad farmę nadciąga częsty w tych okolicach huragan...

Oczywiście tego, co będzie dalej nie zdradzimy. - Ta przepiękna baśń jest niezwykle mądra i niesie bardzo ważne przesłanie. To opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, także o tym, czego w istocie szukamy w życiu. I o tym, czym tak naprawdę jest iluzja. Przygotowujemy spektakl familijny, dlatego też będę bardzo szczęśliwy, jeśli sprawimy nim radość nie tylko dzieciom, ale także ich rodzicom - powiedział nam Jarosław Kilian.

Sobota, 5 marca, godz. 18, Teatr im. Juliusza Słowackiego



(JOC)
Dziennik Polski
5 marca 2011