W magicznym świecie

Toruński Teatr Horzycy tym razem prezentuje sztukę dedykowaną dzieciom i dorosłym. Najnowsza styczniowa premiera to „Alicja w Krainie Czarów" w reżyserii Pawła Paszty, na podstawie kultowej powieści Lewisa Carolla.

Angielska powieść znana jest z logiki snu, serii fantastycznych zdarzeń i niebanalnych postaci. Wydaje się, że jej teatralna adaptacja będzie trudnym ale i bardzo efektownym przedsięwzięciem. Projekt Teatru Horzycy z pewnością wyróżnić należy za scenografię i kostiumy. Za te odpowiedzialna była Ewelina Brudnicka. Bajkowa przestrzeń sceny, oryginalnie aranżowana podczas magicznych przemian wzrostu Alicji zdecydowanie zachwycała. Równie ważnym punktem przedstawienia była dynamiczna choreografia – za tę odpowiedzialna była Natalia Iwaniec. Na scenie ujrzeliśmy postacie tradycyjnie kojarzone z utworem Carolla - m.in. Szalonego Kapelusznika, Królową Kier, Kota z Cheshire, czy Białego Królika. Przewodniczką po całej historii była jednak główna bohaterka - Alicja, w tej roli Joanna Rozkosz, która prowadziła widza przez kolejne, momentami trochę zbyt chaotyczne, zdarzenia.

Atmosferę dziwności budowały przede wszystkim kolejne przygody w podróży Alicji przez nieznaną Krainę Czarów. Widzowie brali aktywny udział w odkrywaniu wszystkich nieprawdopodobnych miejsc, szczególnie najmłodsi, do których Alicja często zwracała się bezpośrednio ze sceny.

Ciekawe i oryginalne postacie to niemalże znak rozpoznawczy powieści Carolla. W adaptacji toruńskiego Teatru Horzycy uwagę zwracały przede wszystkim kreacje aktorskie Szalonego Kapelusznika (Paweł Kowalski), Królowej (Maria Kierzkowska) oraz Kota z Cheshire (Wojciech Jaworski). Byli to bohaterowie najbardziej wyraziści.

Z całą pewnością spektakl nie był adresowany jedynie do najmłodszego widza, właściwie „Alicja w Krainie Czarów" w reżyserii Pawła Paszty to opowieść o dorastaniu, poszukiwaniu własnej drogi i tożsamości, ale również o relacjach, nie zawsze prostych i zrozumiałych. Dorosły widz może przenieść się w świat wspomnień, żeby na nowo odkryć to, co naprawdę ważne. Alicja kilkukrotnie zastanawia się nad tym, kim jest. Zaskakujący i nieracjonalny świat snu pozwala jej zgłębić to pytanie i szukać na nie odpowiedzi.

Dzięki tej podróży poznaje także prawa rządzące światem i niejednokrotnie się z nimi nie zgadza, budując tym samym własne zdanie i przekonania.



Eliza Cichocka
Dziennik Teatralny Toruń
3 lutego 2020
Portrety
Paweł Paszta