W ogniu pytań

Nowy spektakl "Wielkie pytanie", przygotowany przez Teatr Pinokio, wywraca do góry nogami myślenie o teatrze dla dzieci. Sztukę opartą na książce Wolfa Erlbrucha wyreżyserował Marcin Jarnuszkiewicz.

To on przenosi widzów do magicznego świata, w którym samotny człowiek zmaga się ze swoimi dylematami: po co się urodził, dlaczego ludzie umierają, po co jest miłość, dlaczego jest kamień. Surowa scenografia (Marta Zając), piękne lalki i kameralna, nastrojowa muzyka (Mateusz Dębski) wprowadzają do świata, w którym bohater zmaga się z trudami życia. W dniu swoich kolejnych urodzin spotyka na swej drodze psa, pilota, odkrywcę, rodziców, babcię i młodą kobietę. Za ich sprawą porządkuje swój świat.

To nie jest sztuka, w której odsłaniana jest jakaś konkretna historia. To sztuka filozoficzna, wypełniona emocjami, takimi jak strach, radość, smutek, szczęście. Do tego trudna, szczególnie dla tych rodziców, który w teatrze dla dzieci spodziewają się kolorowej opowieści z happy endem. Marcin Jarnuszkiewicz, podobnie jak autor literackiego pierwowzoru, traktuje małych odbiorców bardzo poważnie. Prowokuje do myślenia i stawiania pytań, często tych najtrudniejszych, niemal egzystencjalnych. I szukania na nie własnych odpowiedzi.

Na scenie doskonale poradzili sobie aktorzy: Hanna Matusiak, Małgorzata Krawczenko, Łukasz Batko i Krzysztof Ciesielski. Spektakl adresowany do dzieci powyżej siedmiu lat i dorosłych, którzy lubią rozmawiać ze swoimi dziećmi nawet na najtrudniejsze tematy.



Agnieszka Jedlińska
Express Ilustrowany
17 lutego 2015
Spektakle
Wielkie pytania