W poszukiwaniu minusa

Mistrzowie światowej sławy, zagraniczne festiwale, międzynarodowe konkursy: Polski Teatr Tańca od dłuższego czasu wytrwale pracuje na wizerunek jednego z najlepszych zespołów tanecznych w Polsce.

Aż chciałoby się powiedzieć: cudze chwalicie, swego nie znacie; zwłaszcza po obejrzeniu niezwykłego spektaklu "Minus 2" światowej sławy izraelskiego choreografa, Ohada Naharina.

Pusta scena. Rekwizyty ograniczone do minimum. To tancerze od samego początku trwania spektaklu są w centrum zainteresowania widza. Właśnie oni za pomocą ruchu opowiadają emocje, zamieniają drzemiące w nich pokłady energii w plastyczne obrazy, które - jak zatrzymane w kadrze wspomnienia - zostaną w pamięci odbiorcy na długo. Tu jako przykład można podać perfekcyjnie dopracowaną scenę z krzesłami, składającą się z seryjnych sekwencji ruchowych. Tancerze, ubrani w standaryzujące jednostkę garnitury, stopniowo zrzucają kolejne części garderoby, symbolicznie uwalniając w ten sposób tłumione potrzeby. Monochromatyczność kostiumów, skupienie na detalach i nieprawdopodobna synchronizacja ruchu tworzą estetyczny obraz, który ogląda się z prawdziwym wytężeniem zmysłów.

Spektakl zbudowany jest z tanecznych miniatur, które pozornie w żaden sposób się nie łączą. Część z nich to sekwencje-cytaty zaczerpnięte z wcześniejszych choreografii Naharina, zrealizowanych przez artystę z zespołem Batsheva Dance Company. Obok scen zbiorowych, które są najmocniejszą stroną "Minus 2", pojawiają się także sceny z udziałem mniejszych grup oraz partia solowa, eksponujące precyzyjnie skonstruowaną choreografię opartą o szereg gestów naprzemiennie swobodnych, konwencjonalnych, rozrywkowych i ściśle uporządkowanych. Zmianom tempa i rytmu towarzyszą płynne przejścia z jednej techniki tanecznej w drugą. Wszystko jest dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, a każdy z autonomicznych elementów składa się na spójną i niepozbawioną sensu całość. Warto dodać, że wpisane w kompozycję spektaklu uczestnictwo publiczności udowadnia, że nie warto brać wszystkiego na poważnie, bo taniec ma być przede wszystkim dobrą zabawą. W tej interpretacji umiejętności i wiek tańczących schodzą na dalszy plan.

Po obejrzeniu "Minus 2" minusów w spektaklu nie stwierdzam (chyba że liczyć ten znajdujący się w tytule). Ohad Naharin razem z tancerzami Polskiego Teatru Tańca stworzył widowisko, które zasługuje na słowa uznania, na brawa za perfekcyjną formę i sposób, w jaki przykuwa uwagę widza i odciąga od teatralnych foteli.

Choreografia: Ohad Naharin

Muzyka: collage

Kostiumy: Rakefet Levy

Światła: Avi Yona Bueno



Magdalena Tarnowska, stażystka, l: mata, h: AUW545332
www.rozswietlamykulture.pl
8 lipca 2013