W zadymionych kabaretach Berlina lat 20

W piątek 8 stycznia do sklepów trafi płyta z utworami Kurta Tucholsky\'ego w wykonaniu Krystyny Tkacz. Dzień później artystka zaprezentuje ten materiał na deskach teatru Syrena.

Twórczość Tucholsky\'ego jest w Polsce mało znana. A szkoda, był bowiem jednym z najważniejszych i najbardziej znanych dziennikarzy Republitó Weimarskiej. Ale był także jednym z najbardziej wszechstronnych pisarzy tamtego okresu: pod pięcioma pseudonimami uprawiał zdecydowanie węcej niż pięć gatunków literackich. Wśród nich znalazło się też miejsce na twórczość kabaretową, którą uprawiał jako Theobald Tiger. Jego utwory niegdyś stały się one inspiracją dla Kabaretu Starszych Panów, dziś zachwyciły Krystynę Tkacz, która postanowiła się z nimi zmierzyć. Wprogramie znalazły się najbardziej znane piosenki Tucholskiego, m.in.: "Piosenka o obojętności", "Uśmiech Mony Lisy" i "Kobieta rozwiedziona". 

Podążając ich śladem, przeniesiemy się do Berlina lat 20. i poczujemy klimat tego miasta. Fantastycznie pisał o nim Konstanty Ildefons Gałczyński w wierszu Inge Bartch", wspominając właśnie o utworach Tucholsky\'ego śpiewanych w zadymionych kabaretach, z których słynął Berlin tamtych lat.

Te czasami zabawne, czasami melancholijne, ale zawsze pełne uniwersalnych prawd piosenki artystka śpiewa po polsku. Ich przekładu dokonał Roman Kołakowski, który ma na koncie znakomite tłumaczenia, m.in. piosenek Nicka Cave\'a i Toma Waitsa, ale również teksty na płytę Piotra Rubika "Oratorium Habitat, moje miejsce na Ziemi".

Krystyna Tkacz związana była z krakowskim festiwalem piosenki studenckiej, śpiewała w Opolu, występowała na wrocławskim Przeglądzie Piosenki Aktorskiej. Do teatralnej legendy przeszły jej kreacje w sztukach Brechta. Tomasz Raczek napisał o niej: "Gdyby występowała na Broadwayu, zapewne nie tylko byłaby jego gwiazdą, ale pisano by utwory specjalnie dla niej".

"KRYSTYNA TKACZ ŚPIEWA KURTA TUCHOLSKY\'EGO"
9.01, teatr Syrena
ul. Litewska 3
godz. 19, bilety: 30-45 zł.

Paulina Sygnatowicz
Polska Metropolia Warszawska
9 stycznia 2010