Wchodzi Jan z Anneaux i na poczekaniu tworzy piosenkę dla garderobianej

Akcja sztuki, która powstała na podstawie powieści Umberto Eco, dzieje się w średniowiecznym opactwie benedyktyńskim w północnych Włoszech. Osią fabularną jest kryminalna intryga, którą próbuje rozwikłać franciszkanin Wilhelm z Baskerville, w asyście nowicjusza Adso. W opactwie dochodzi do serii śmierci mnichów. Kluczem do rozwikłania zagadki jest tajemnicza księga.

W trakcie trzygodzinnego spektaklu widzowie są świadkami rozmów o grzechu, wierze, ubóstwie, bogactwie i śmiechu. Poznają historie zakazanych miłości: do kobiety, książek, mądrości i wiedzy. Uczestniczą w procesie prowadzonym przez inkwizycję i są świadkami pożaru, który pochłania bibliotekę. Co się w tym czasie dzieje za kulisami?

Dla aktorów i osób pracujących za kulisami, „Imię róży" zaczyna się około godz. 18. Najpierw przychodzą charakteryzatorki, garderobiane i inspicjent, chwilę później aktorzy. Na scenie są już pracownicy techniczni, którzy odpowiadają za światło, dźwięk i scenografię. Na pierwszy ogień, do garderoby i charakteryzacji trafiają Krzysztof Piątkowski (Adelmus z Otranto, Salwator) i Antoni Milancej (Mikołaj z Morimondo, mistrz szklarski, klucznik). Garderobiane i charakteryzatorki mają pełne ręce pracy, zarówno przed spektaklem, jak i w trakcie jego trwania. Jest mnóstwo przebiórek, łysek, ran, krwi i trupów. Pełne ręce pracy mają również pracownicy techniczni. Akcja jest dynamiczna, a scenografia niezwykle bogata. Na scenie jest mnóstwo rekwizytów i scen zbiorowych.

O 18.15 rozśpiewka i „Pieśń nad Pieśniami". Potem podpinanie mikroportów. Nad całością czuwa inspicjent, Bartosz Obskarbski, który wydaje kolejne komendy przez interkom. Tuż przed godz. 19, ilość komunikatów się zagęszcza. 18.50 „Sprawdzanie dźwięku". 18.55 „Proszę do kurtyny". 19.00 „Schodzi światło. Rozpoczynamy przedstawienie!".

Podczas gdy na scenie, główne role grają Rafał Dziwisz i Karol Kubasiewicz, najważniejszą rolę za kulisami odgrywa inspicent. To on czuwa nad przebiegiem całego przedstawienia i wydaje komendy, którym muszą się podporządkować, zarówno rzemieślnicy, jak i aktorzy.

19.22 „Sznury przygotowują się do zmiany numer pięć. Scena przygotowuje się do zmiany na refektarz.

20.10 „Opat, proszę na scenę".
20.21 „Scena przygotowuje się do wywiezienia skryptorium"
20.29 „Alinard proszę na scenę"
20.35. „Piętnaście minut przerwy".

Podczas przerw, kiedy widzowie mają chwilę na wzięcie oddechu, na scenie trwają gorączkowe zmiany elementów scenografii, a w garderobie przebiórki. Po pierwszym akcie, charakteryzatorki kąpią we „krwi" Wenancjusza z Salvemecu (Rafał Szumera), a w trakcie trzeciego aktu „znęcają się" nad Salwatorem i dzieweczką (Pola Błasiak). Chwilę później aktorzy pojawiają się na scenie z wyraźnymi śladami „tortur", a inkwizytor (Marcin Sianko) skazuje ich na najcięższy wymiar kary. Panująca na scenie groza i absolutna cisza w kulisach, w garderobie ustępują miejsca na rzecz radosnego oczekiwania na wakacje. Pełne skupienie podczas przebiórek, miesza się ze śmiechem w nielicznych, wolnych chwilach.

– Właśnie rozpoczęły się najdłuższe minuty w sezonie – mówią aktorzy, tuż po rozpoczęciu trzeciego aktu, dodając, że to dwudziesty trzeci spektakl tego tytułu i ostatnie przedstawienie w sezonie.

Chwilę później do garderoby wchodzi Daniel Malchar (Jan z Anneaux) z gitarą i na poczekaniu tworzy piosenkę dla garderobianej i pożegnanie z sezonem.

Zmasakrowanego Salwatora, który u większości widzów budzi odrazę, z radością wita kilkuletnia Zosia – córka Krzysztofa Piątkowskiego. Na pytanie, jak jej się podoba tata w takiej charakteryzacji, odpowiada, że wygląda całkiem dobrze. Trwają ostatnie przebiórki.

Za chwilę rozpocznie się finałowa scena.
1.21 „Bencjusz, Alinard, Mikołaj! Proszę do pożaru".
„Pożar! Aqua! Woda!" – wołają do mikrofonu aktorzy, kiedy „płonie" scena.
Po dramatycznym finale pojawia się na niej wiekowy Adso, aby zakończyć swoją opowieść. Historia zatacza koło. Rozlegają się ostatnie oklaski w tym sezonie...

Foto i nagrania video zza kulis: Małgorzata Wach, foto ze spektaklu: Michał Ramus



(-) (-)
Materiał Teatru Słowackiego
18 stycznia 2020
Spektakle
Imię róży