Wczesne otępienie

Ciemność. Na scenie dwoje ludzi - rozciągnięta na ziemi kobieta i siedzący na krześle mężczyzna, skrępowany folią spożywczą. Owa błyszcząca, przeźroczysta folia spowija również scenę oraz wszystko, co się na niej znajduje. Trzeszcze niepokojąco.

Nad głowami aktorów poruszają się cienie wędrujących stóp. Tak rozpoczyna się spektakl Dementia Praecox no.20 z Kubańskiego Uniwersytetu Sztuk w Hawanie na podstawie Wariata i zakonnicy Witkacego. I to właściwie wszystko, co mogę napisać bez zagłębiania się w przypadkowe nadinterpretacje - organizatorom nie udało się bowiem zapewnić polskich czy chociażby angielskich napisów. W efekcie utraciliśmy największą chyba przyjemność podziwiania, jak sam w sobie zawiły i niejednoznaczny język Witkacego przekłada się na interpretację kubańskich aktorów. Błąd to bez porównania nieodżałowany, wykastrowany bowiem z metafizycznych znaczeń spektakl skazany jest jedynie na symbole wizualne - kostki lodu wkładane pod ubrania, taśma klejąca, z której postaci wyklejają na scenie trójkąt, kieliszki wypełniane rozstawionym na stole alkoholem. Możemy doszukiwać się znaczeń w chorobliwych namiętnościach i relacjach między bohaterami, jednak czy nie ucieka nam w tym wszystkim główne przesłanie Witkacego, zawarte w ukrywanych pod maską szaleństwa anty-stadnych postulatach Walpurga?

Spektakl wyróżnia się bardzo nowoczesną formą - aktorzy grają we współczesnych strojach, a w siostrze Annie, ubranej w czarny żakiet, wąskie spodnie i wysokie obcasy, trudno rozpoznać tytułową zakonnicę. Nowoczesne są również wykorzystywane środki wizualne - niepokojąca animacja otwierających się bez końca drzwi, mikrofon, kamera nagrywająca twarz aktorki, czy użycie świateł stroboskopowych podczas szalonego tańca Anny do najnowszych przebojów muzyki popularnej.

Być może miał być to spektakl kontrowersyjny. Być może Kubańczykom udało się wydestylować z utworu zupełnie nowe treści. Być może stworzono tu zupełnie nową interpretację twórczości polskiego artysty. Być może Trudno powiedzieć, bowiem cytując jednego z bohaterów "I didn't understand a single word".



Urszula Gołdowska
Teatrakcje
3 lipca 2013