Weekend z Krystyną Jandą

Gra 300 razy w roku, a widzowie są wciąż jej głodni. Zarówno wspaniałych aktorskich kreacji, jak i jej widzenia świata, empatii, wrażliwości. Krystyna Janda wciela się w role wybitnych, a zarazem samotnych kobiet. 17 i 18 stycznia 2014 zobaczymy ją na scenie Teatru im. Jana Kochanowskiego w spektaklach „Biała bluzka” oraz „Danuta W.”, dla określenia których słowa „kultowy” i „wybitny” z pewnością nie są przesadą.

17 stycznia 2014, Duża Scena Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu

Agnieszka Osiecka
Biała bluzka

Spektakl oparty jest na opowiadaniu Agnieszki Osieckiej. To opowieść o miłości niemożliwej, bo miłości do opozycjonisty. Krystyna Janda wciela się w rolę kobiety nie mogącej sobie poradzić ze sobą i z Polską lat stanu wojennego. Tytułowa biała bluzka była marzeniem i znakiem przystosowania do życia w kraju zakazów i nakazów, cenzury, opozycji, kartek na mięso, zaświadczeń z miejsca pracy, dowodów, stempelków i godziny policyjnej i więźniów politycznych. Kraju braku wolności, w którym ułańska fantazja podlewana alkoholem, miłość, przyjaźń i poczucie humoru pozwalały czuć smak życia.

W spektaklu emocje opowiadane są także przy pomocy dziesięciu najważniejszych piosenek Agnieszki Osieckiej. Dawne piosenki Osieckiej nabierają tu nowych wartości, nieoczekiwanie odsłaniają zupełnie nowe treści.

18 stycznia 2014, Duża Scena Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu

Danuta Wałęsa, Piotr Adamowicz
Danuta W.

Spektakl powstał na kanwie książki Danuty Wałęsy „Marzenia i tajemnice", opracowanej przez Piotra Adamowicza. W odważnej i przejmującej autobiografii autorka opowiada o sobie, swojej rodzinie i burzliwej historii Polski ostatnich dekad. Mówi – jak zawsze naturalna i silna – zarówno o chwilach wspaniałych, jak i o cenie, którą przyszło za nie zapłacić. Opowiada światu swoją wersję wydarzeń.

Krystyna Janda o swojej pracy nad tekstem i spektaklem mówi tak: Ten spektakl i ta rola, z legendarnym przywódcą Solidarności i Prezydentem Polski w tle, to jedno w największych moich wyzwań życiowych, nie tylko zawodowych, ale także ludzkich i obywatelskich. Każdego dnia wyznania pani Danuty Wałęsowej budzą mój podziw i wzruszenie. Prostota i szczerość tych wypowiedzi zdumiewa i wywołuje szacunek. Wszystko to budzi ochotę, aby w ogóle historię Polski opowiedzieć od strony kobiet.

Kazimierz Kutz mówił po premierze Danuty W.: Nie wiem, jak to się działo, ale kilka razy podczas spektaklu wzruszenie dławiło mi krtań i broniłem się przed szlochem. Kiedy gratulowałem pani Krystynie Jandzie, przyznałem się do przeżyć, a ona powiedziała: „To ciekawe, ale wczoraj po próbie generalnej, kiedy tu weszłam, zobaczyłam w rogu Stasia Tyma. Siedział i płakał. Pytam go: „Stasiu, co ci się stało?" A on powiedział: „Krysiu, daj mi popłakać." I nadal płakał.



(-) (-)
Materiał Teatru
9 stycznia 2014