Wiwat Hrabina!
Tuż przed wakacjami Opera Nova pożegnała swą publiczność w tonie dworskim, pełnym galanterii i rozmachu. Inscenizacja operetki Hrabina Marica (Gräfin Mariza) stanowiła rozrywkę stylową, przenoszącą tym razem do hrabiowskiej posiadłości na Węgrzech z początku XX wieku, a specyfika żartu i treści rozbawiła nas na miarę dzieła Emmericha Kálmána. Czy dowcipy sprzed stu niemal lat mogą bawić i dzisiaj? Oczywiście! Retrospektywne ujęcie przygód przypomniało o niezmienności natury ludzkiej i przekonało, że nasi pradziadkowie, jakkolwiek na zdjęciach poważni i dostojni, nie ustępowali nam pod względem poczucia humoru...W nastrój operetki wprowadził taniec cyganów, pełen temperamentu i śpiewnej rzewności, którą "dośpiewała" dalej cyganka Manja (Halina Fulara-Duda) i dopowiedział cygan Borko (Jonasz Dunajski). Miejscem zawiązania akcji scenicznej stał się majątek Hrabiny, a na plan pierwszy wysunęli się aktorzy, rządca i hrabia Tassilo w jednej osobie (Witold Wrona) i jego przyjaciel baron Karol Liebenberg (Bartłomiej Tomaka). Od tego momentu akompaniament orkiestry pełnił rolę dopowiadającą, towarzyszącą, niemniej jednak niezbędną. Ten początkowy kontrast, zestawiający folklor cygański i węgierski ze śpiewną piosenką wodewilową, stanowił główną ideę rozwoju operetki. Czy można by przedstawić trafnie węgierską arystokrację w samym jej tylko właściwym środowisku? Tak, ale byłaby to ekspozycja niepełna i raczej schematyczna. Kálmán, rodowity Węgier, ukazał nam więc pełniejszą panoramę społeczną swej ojczyzny, dopełniając ją postaciami grających i tańczących cyganów, ludem i służbą. Inscenizacja tej bogatej perspektywy wymagała odpowiedniego wyważenia ekspozycji poszczególnych warstw społecznych. Jak to wyglądało w Operze Nova 22 czerwca? Z pewnością bardzo ważne miejsce, ważniejsze nawet od warstwy muzycznej, zajmowała scenografia i kostiumy. Wnętrze dworu urządzone skromnie, acz ze smakiem, stanowiło jak najbardziej odpowiednią dekorację i pozostawiało odpowiednio dużo miejsca grze, śpiewom i tańcom oraz... bryczce zaprzężonej w dwa konie! Nie sposób odmówić rozmachu i fantazji takiej reżyserii (dzieła Laco Adamika), zwłaszcza, że w dalszej części pojawił się także automobil! Elementy zaskoczenia rozśmieszały co jakiś czas i przydawały splendoru akcji, zwłaszcza po scenach statycznych i sentymentalnych. Podobnie było z finałem kankana, podczas którego dziewczęta zaprezentowały odważnie swe wdzięki (zgodnie zresztą z naturą tego tańca). Gra aktorska, szczególnie ta przepojona komizmem, znakomicie współgrała z tłem muzyczno-rytmicznym. Pod tym względem niezrównany był Marcin Naruszewicz w roli Barona Kolomana-Żupana. Każdy z jego aktorskich tricków wywoływał salwy śmiechu, którymi zabawiał także Stanisława Baron, grający kamerdynera Peniżka. Pod względem dopełniającej aktorstwo dykcji wyróżniał się Witold Wrona - Hrabia Tassilo - oraz Andrzej Nowakowski, grający amanta Hrabiny Maricy, Księcia Populescu. O ile wyrazistość i zrozumiałość partii mówionych była dobra, to śpiew Małgorzały Greli, grającej tytułową Hrabinę Maricę, był w najwyższych rejestrach mało czytelny. Dzieło Kálmána stanowiło wyzwanie nie tylko aktorsko-muzyczne, ale i taneczne. Obok wspomnianego kankana, wykonanego przez zawodowe tancerki, na uwagę zasłużyły taneczne duety śpiewacze Maricy i Tassila, Lizy (Magdalena Polkowska) i Żupana oraz końcowy tercet Księżnej Bożeny (Wiesława Kończewska-Plac), wraz z Peniżkiem i Tassilo. Hrabina Marica, chyba wbrew nazwie, stanowiła większe wyzwanie dla ról męskich, zresztą bardzo charakterystycznych, niż żeńskich. Ich bogata charakterystyka w powiązaniu z barwnymi scenami zespołowymi zadecydowała o pomyślnym odbiorze operetki, nagrodzonej zasłużonymi brawami. W tym oto lekkim, zabawnym stylu, odpowiednim dla zbliżającego się sezonu urlopowego, pożegnali bydgoską publiczność soliści, orkiestra chór i balet Opery Nova. Opera Nova w Bydgoszczy Emmerich Kálmán "Hrabina Marica" ("Gräfin Mariza") reżyseria: Laco Adamik choreografia: Janina Niesobska scenografia i kostiumy: Łucja Kossakowska kierownictwo muzyczne: Maciej Figas przygotowanie chóru: Henryk Wierzchoń Obsada: Orkiestra, Chór i Balet Opery Nova, Chór dzieci z pracowni wokalnej Pałacu Młodzieży w Bydgoszczy Premiera: 26.04.2003r.
Natalia Bartyzel
Dziennik Teatralny Bydgoszcz
10 lipca 2008