Wizja dla Podlasian - nowy wymiar kultury Podlasia

Białystok to miasto, w którym powstał pierwszy w Polsce stały teatr. Nazwano go Komedialnią, a na jego scenie wystawiano komedie, balety, opery, przedstawienia marionetkowe, grano koncerty i organizowano wykwintne bankiety. Komedialnia swą działalność rozpoczęła w 1748 roku, czyli dokładnie 17 lat przed powstaniem Teatru Narodowego w Warszawie.

W 2012 roku Białystok ponownie stanie się miejscem, w którym będzie działała instytucja wyjątkowa, którą nie mogą poszczycić się pozostałe polskie miasta. Opera i Filharmonia Podlaska – Europejskie Centrum Sztuki jest nadzwyczajnym artystycznym przedsięwzięciem, którego nie znajdziemy nigdzie na wschód od Berlina. To olbrzymia, nowoczesna inwestycja, dająca nie tylko niezwykłe możliwości, ale też stawiająca przed zarządzającymi nią ludźmi bardzo wysokie wymagania. Stanowisko dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej minister Bogdan Zdrojewski i marszałek województwa podlaskiego Jarosław Dworzański zaproponowali Roberto Skolmowskiemu.

Roberto Skolmowski urodził się w 1957 roku w Łodzi. W 1981 roku ukończył  studia na Wydziale Lalkarskim wrocławskiej PWST, a siedem lat później edukację na Wydziale Reżyserii Dramatu krakowskiej PWST. Jego debiutem reżyserskim była realizacja opery Rigoletto G. Verdiego. Od tego czasu stworzył około dziewięćdziesięciu spektakli teatralnych, filmów i oper, tzw. mega-produkcji, musicali, operetek i komedii muzycznych. Pisał sztuki i scenariusze, inscenizował utwory oratoryjne, koncerty i wielkie gale. Reżyserował fabularyzowane filmy krótkometrażowe. Przez kilka lat prowadził w Radiu Merkury audycję pt. „Muzyka z płyt, których nie ma”. Realizował telewizyjne wersje swoich inscenizacji operowych. Również w telewizji wyreżyserował film dokumentalny „A miał być musical”.

Jest twórcą „wielkiego rozmachu” ale także kameralnych przedsięwzięć. Z łatwością i lekkością produkował wielkie sceniczne przedsięwzięcia dla dziesiątków tysięcy widzów, ale potrafi także wyreżyserować subtelne przedstawienie dla dzieci.

Już jako student PWST prowadził wykłady z historii teatru i dramatu w Studio Aktorskim przy Teatrze Zagłębia w Będzinie. Następnie był wykładowcą w Krakowskiej Szkole Teatralnej na Wydziale Lalkarskim we Wrocławiu i Akademii Muzycznej w Poznaniu, prowadził kursy aktorskie, realizował spektakle dyplomowe i semestralne, angażował się w projekt edukacyjny – widowisko plenerowe Sceny z dziejów jazdy polskiej podczas 53 CSIO Poznań 2006, prowadził również warsztaty operowe w Dusznikach Zdroju. To z jego inicjatywy powstały festiwale muzyki poważnej takie jak: Festiwal H. Wieniawskiego, Letni Festiwal Muzyczny Musica sacra - musica profana. Od  roku 2010 prowadzi wykłady mistrzowskie i seminaria na wydziale scenografii ASP w Warszawie.    

W latach 1993-1994 pełnił funkcję kierownika artystycznego Opery Wrocławskiej. W roku 1994 otworzył Scenę Kameralną Opery Wrocławskiej w Szczawnie Zdroju, która po niedługim czasie przeistoczyła się w Śląską Operę Kameralną.
W 2007 został dyrektorem Wrocławskiego Teatru Lalek. Za jego kadencji teatr przygotował  35 premier, a liczba osób oglądających spektakle przekroczyła do 100 tysięcy w roku.  Jednym z bardziej głośnych pomysłów było powołanie do życia Bajkobusu – mobilnego teatru lalkowego, uruchomił stałą scenę we wrocławskim Aquaparku, scenę w Galerii Renoma,  wprowadził w życie Dolnośląski Festiwal Teatrów Szkolnych, zorganizował Rejsy Teatralne po Odrze. Wrocławski Teatr Lalek realizuje projekty historyczne i edukacyjne na terenie Wrocławia i Dolnego Śląska. Jego teatr wyprodukował kilka własnych słuchowisk radiowych, ma też w planach  powołanie  teatralnego wirtualnego muzeum. Działalność wrocławskiej sceny lalkowej zaowocowała  wyróżnieniem za najważniejsze wydarzenie artystyczne roku 2009. Otrzymał od młodzieży prestiżową nagrodę Hebel 2010.

1 sierpnia 2011 roku Roberto Skolmowski otrzymał nominację na stanowisko dyrektora Opery i Filharmonii Podlaskiej. Przed nim i przed całym zespołem instytucji stoją niezwykłe, niepospolite, niestandardowe, zakrojone na szeroką ponadregionalną i ponadnarodową skalę działania, których nie tylko głównym adresatem, ale wręcz podmiotem jest społeczność Podlasia.

Działalność w zakresie edukacji prowadzona będzie za pomocą instytucji edukacyjnych, kulturalnych i artystycznych organizowana zarówno w ramach nowo powstałych, jak i  obecnie istniejących placówkach w postaci warsztatów i wszelkiego rodzaju szkoleń dla grup specjalistów w zakresie doskonalenia technologicznego z całej Polski. Działalność artystyczna została również zakrojona na podobną skalę i podobnie jak w działalności edukacyjnej planowane jest dotarcie do funkcjonujących w regionie twórców i instytucji, pobudzanie i determinowanie ich dotychczasowych działań, a także tworzenie nowych zjawisk mających źródła w twórczości amatorskiej, a także inspirowane najznakomitszymi wzorcami  artystycznych standardów.

Wszystko to będzie się działo z wykorzystaniem niezwykle nowoczesnej i specjalistycznej infrastruktury w jakiej został zaprojektowany i wykonany gmach  OiFP.

Dyrektor Skolmowski postawił sobie zadania na niespotykaną do tej pory skalę, poziomu profesjonalizmu i wysokim poziomie trudności. Aby im sprostać musi dobrać sobie współpracowników kompetentnych, otwartych na nowe zjawiska oraz obszary działania w sferze organizacji, techniki, edukacji i sztuki. Chce być na wskroś nowoczesny zarówno wobec zjawisk współczesnych jak i dla głęboko zakorzenionej tradycji tej – jak mówi – wyjątkowej części Polski.

Od początku sierpnia tego roku Roberto Skolmowski zainicjował proces tworzenia struktur Opery i Filharmonii Podlaskiej. Efekty będą w znacznej mierze zależeć od życzliwości, wsparcia i dobrego klimatu jaki się stworzy wokół procesu urzeczywistniania tego miejsca. Miejmy nadzieję, że dyrektor Skolmowski nie tylko od władz regionu, twórców i animatorów kultury, ale przede wszystkim od zwykłych mieszkańców takie wsparcie uzyska. Wizja jaką dla Podlasian wymyślił może się zrealizować z Podlasianami jedynie. Jest to bowiem wizja – jak można sądzić - o znaczeniu historycznym, a historii jak wiadomo nie da się tworzyć bez jej aktywnych uczestników.



Monika Roman, Ryszard Klimczak
Dziennik Teatralny
27 sierpnia 2011