Żeglowanie z najnajami

Maluchy w teatrze. Brzmi abstrakcyjnie? Niemożliwie? Z pewnością nie dla Alicji Morawskiej-Rubczak - specjalistki w dziedzinie teatru dla naj-najmłodszych, która doskonale wie, jak wprowadzić tę wymagającą publiczność do świata wykreowanego na scenie - kolorem, dźwiękiem, ruchem i światłem. W swoim spektaklu "Łódeczka", zrealizowanym w Teatrze im. C. K. Norwida w Jeleniej Górze, reżyserka zabrała najmłodszą publiczność w teatralną podróż. Niepowtarzalną, niezwykłą, atrakcyjną pełną łagodnych emocji, dla wielu dzieci pierwszą taką w życiu.

Na próżno szukać w spektaklach adresowanych do widzów w przedziale wiekowym od roku do czterech lat tego, do czego my dorośli jesteśmy przyzwyczajeni. Tego typu widowiska rządzą się własnymi prawami, przestrzeganymi po to, by dopiero co wkraczający w świat teatru mali widzowie poczuli nie strach i przerażenie, ale zaciekawienie, ochotę do zabawy i chęć wspólnego odkrywania wypełnionego po brzegi różnymi bodźcami świata. Nie inaczej wygląda to w czasie rejsu tytułową łódeczką w jeleniogórskim Teatrze, którego przewodniczkami są kreujące role dwóch dziewczynek aktorki - Marta Kędziora i Małgorzata Osiej-Gadzina. Warto zaznaczyć, iż spektakl grany jest zamiennie przez dwie grupy aktorów. Drugi zespół tworzą Robert Dudzik i Robert Mania. Całość jak to często bywa, rozgrywa się w przytulnej przestrzeni teatralnego foyer, wyścielonej kolorowymi, miękkimi dywanami. Co ważne, nie znajdziemy w niej teatralnych foteli, a wygodne poduszki w kształcie rybek, ułożone wokół centralnego punktu scenograficznego, jakim jest pełna tajemniczych przedmiotów łódź.

Wyprawę łódeczką najnaje zaczynają jeszcze przed wejściem do przystosowanego na ich potrzeby foyer. Dzieci, jak przystało na żeglarzy, trzymając linę powoli wkraczają ze swoimi przewodniczkami do kolorowego świata, który jak się szybko okazuje pozbawiony jest zupełnie słów. Jednak dziecięca publiczność nie potrzebuje linearnej opowieści czy potoku tekstu ze sceny. Jej uwaga, co obserwować można było w czasie spektaklu, w dużej mierze skupiona jest na kolejnych scenach, na doświadczeniach nie tylko słuchowych czy wzrokowych, ale i dotykowych, bowiem aktorki od początku trwania spektaklu, starają się przybliżać dzieciom przedmioty, umożliwiające im wspólne wypłynięcie łódeczką. Fenomenalnym apogeum jeleniogórskiego spektaklu jest moment wspólnej zabawy aktorek i dzieci, które już mniej skrępowane sytuacją, czy zbyt częstymi interwencjami rodziców, mających na celu hamowanie ich naturalnych zachowań, zaczynają współtworzyć świat, do którego zostały zaproszone.

"Łódeczka" w reżyserii Alicji Morawskiej - Rubczak to idealna propozycja teatralna dla najmłodszych dzieci, która z całą pewnością może zapoczątkować ich niezwykłą przygodę z teatrem na długie lata. Dobrze, iż dyrektor Teatru, Piotr Jędrzejas dostrzegł zapotrzebowanie na tego typu repertuar na deskach jeleniogórskiej sceny i nie zbagatelizował potrzeb najmłodszej publiczności, dostrzegając w tym rodzaju teatru nie tylko jego rolę edukacyjną. W końcu poranek z dzieckiem w teatrze może okazać się dla wielu rodziców przyjemną formą spędzenia czasu z pociechami, w czasie której będą mogli obserwować ich zachowania i reakcje na zupełnie nowe doświadczenia i doznania.



Agnieszka Kiełbowicz
Dziennik Teatralny
29 maja 2015
Spektakle
Łódeczka