Zmysłowy spektakl porwał poznaniaków

Aż trzykrotnie musieli wychodzić na scenę Teatru Polskiego aktorzy francuskiego teatru tańca Compagnie la Baraka po swoim czwartkowym spektaklu "D\'Eux Sens".

Poznańskiej widowni tak spodobało się inspirowane wierszami perskiego poety Omara Khayyama przedstawienie, że nagrodzili francuskich artystów huraganem braw na stojąco. 

Czy zasłużenie? Na pewno występ Compagnie la Baraka różnił się od tego, co zobaczyliśmy podczas festiwalowego tygodnia. "D\'Eux Sens"to spektakl bardzo zmysłowy, lecz nie epatujący erotyzmem, stawiający na portret intymnej relacji dwójki zafascynowanych sobą ludzi. A przy tym dość nietypowy; aktorzy najpierw pluskają się w basenie, by w finale odtańczyć energiczny, teledyskowy układ i paść sobie w ramiona. 

O ile spektakl Compagnii la Baraka mieni się sensualnością i urokiem azjatyckiej poezji, o tyle premierowy "Ikar" polskiej Kompanii Primavera to postmodernistyczna wizja współczesności. Tytułowy bohater kontestuje otaczającą go (i nas) rzeczywistość w rytm utworów m.in. Massive Attack, The Doors czy NickaCave\'a. 

Natomiast w "Nic tylko błękit" Teatru Tańca Zawirowania słychać głównie odgłosy przelatujących samolotów. Akcja dzieje się na lotnisku, na którym trzy podróżujące kobiety wpatrują się w tytułowy błękit. A im więcej czasu poświęcają na tą czynność, tym bardziej odkrywają, że są do siebie podobne. 

A przecież na pierwszy rzut oka różnią się od siebie dość mocno - najstarsza z nich jest typową podróżną w przydługim płaszczu i z olbrzymią walizką, młodsza od niej blondynka to uzbrojona w laptop przedstawicielka pokolenia yuppies, z kolei brunetka jest miksem punkowej zadziorności i hip-hopowego stylu bycia. 

Na minimalizm postawili za to Izraelczycy z Nadar Rosano - ich spektakl "Portion Of Rice" pozbawiony jest scenografii, skupiając sto procent uwagi widzów wyłącznie na ruchach aktorów. Być może w tym braku szaleństwa jest metoda?



Jacek Sobczyński
Polska Głos Wielkopolski
26 sierpnia 2009