Zobacz jazz..., czyli dawka dobrej energii gwarantowana

To był bardzo dobry pomysł by spektakl "Zobacz jazz" pokazać w listopadzie. Kiedy na dworze zimno, ciemno i ponuro ze sceny Kieleckiego Teatru Tańca bije ciepło, energia, radość. Wizytę w Kieleckim Teatrze Tańca można zapisywać na receptę.

Wszystko to zgotowali dwaj francuscy choreografowie Jean Claude Marginale i Jean Charles Zambo.

Z Kieleckim Teatrem Tańca współpracują od lat, u Jeana Marginale, kierujący kieleckim teatrem państwo Elżbieta i Grzegorz Pańtakowie uczyli się jazz rocka. Zachwyceni energią i historią tego tańca zapragnęli pokazać ją wszystkim. I tak powstał spektakl "Zobacz jazz".

Są to nawet dwa spektakle pod wspólnym tytułem, "Hymn of life" Marginala skłania bardziej ku zadumie i refleksji, "Golden ages" Zambo jest zachwycającą lekcją z historii tańca. Przesłanie obu części jest takie samo: taniec jest sztuką, która łączy ludzi bez względu na płeć, kolor skóry, wyznanie. "Hymn of life" jest afirmacją tańca, który pozwala się wyzwolić upodlonym, ciemiężonym, zniewolonym. Taniec i miłość przywracają człowieczeństwo, zamieniają bezwolny, obojętny, czy zionący nienawiścią tłum w braterską wspólnotę. Brzmi jak bajka? Na scenie jest to pięknie pokazane. Siła tańca jest wielka, życzyć sobie można by więcej osób szło śladem tancerzy.

Kontynuacją tej tezy jest zaproponowana przez Zambo podróż w czasie przez miejsca, gdzie jazz rock łączył ludzi. W czasach amerykańskiej segregacji rasowej odwiedzamy Bataclan, Cotton Club, Savoy Ballroom - wszędzie króluje muzyka, nie ma podziału na rasy, lepszych i gorszych, do wspólnoty należy każdy kto chce grać, śpiewać, tańczyć, bez względu na to jak to robi. Dobra energia tańców błyskawicznie przenosi się na widownię, która nie mogąc tańczyć klaskaniem towarzyszy tancerzom. Radość jest obustronna.

Spektakl zrealizowano z rozmachem. Na scenie prezentuje się 25 tancerzy Kieleckiego Teatru Tańca wraz z dyrekcją, Elżbietą i Grzegorzem Pańtakami, którzy tańczą kilka solówek. Niezwykle dynamiczne układy francuskich choreografów kielecki zespół wykonuje z lekkością i wdziękiem okupionymi zapewne godzinami prób. Efekt jest zjawiskowy.

Bardzo ciekawe są wizualizacje wyświetlane na przezroczystej kurtynie i narracja, która pomaga widzowi w odczytaniu przesłania.

Interesująca scenografia i kostiumy dopełniają całości, którą polecić można każdemu bez względu na płeć, kolor skóry, wiek itd. Dawka dobrej energii gwarantowana.



Lidia Cichocka
Echo Dnia
22 listopada 2017