Żyjemy w czasach, gdzie absurdalne pomówienia zyskują rangę faktów
Po dwóch latach insynuacji i oszczerstw, dowiedziałem się, że prokuratura zdecydowała o umorzeniu śledztwa w stosunku do mojej osoby, w związku "z brakiem znamion czynu zabronionego w czynie zarzucanym podejrzanemu (art. 17 par.1 pkt. 2 k.p.k.)".Oznacza to, że dziesiątki przesłuchań, opinie biegłych, cała wielce kosztowna machina została uruchomiona bez sensu. Jedynym sensem okazało się oplucie Bartosza i Małgorzaty Szydłowskich tworzących Teatr Łaźnia Nowa z pasją i oddaniem oraz niszczenie wizerunku tej jednej z najciekawszych instytucji kultury w Krakowie.
Dziękuję wszystkim, którzy wspierali nas w tym bagnie. Było Was wielu i było to dla nas bardzo ważne. Żyjemy w czasach, gdzie absurdalne pomówienia zyskują rangę faktów, dając satysfakcję ludziom, którzy sami niewiele potrafili stworzyć. Pod płaszczykiem troski o dobro publiczne wjeżdżają jak czołg w czyjeś życie, nie oferując nic ponad perspektywę kamienistej pustyni bezsensu i zwątpienia. Cieszę się, że nie poddaliśmy się, że nadal wierzymy i nadal nam się chce. Intensywna praca w teatrze, bycie razem, wiara w ludzi oraz niepoddawanie się energii zemsty i nienawiści są najlepszą odpowiedzią na ten ohydny nihilizm.
Uważam, że każda próba powtarzania insynuacji, które zostały ucięte przez prokuraturę, powinna być traktowana jako świadome czynienie zła w sferze publicznej i prywatnej.
Bartosz Szydłowski
Materiał nadesłany
20 lutego 2019