"Trina. Niech nie gaśnie nigdy" - aut. Mariusz Gołosz - reż. Iwo Vedral - Nowy Teatr w Słupsku
Najnowsza premiera Nowego Teatru to kolejna odsłona swoistego dyptyku słupskiego, nader lokalnej sekwencji wystawień sezonu 2024/25, jakże jednak różna od „Małego Paryża" w emocjach i estetyce. Tragedia Triny Papisten, według udokumentowanych przekazów ostatniej spalonej na stosie kobiety podejrzanej o czary na Pomorzu, jest w dramacie autorstwa Mariusza Gołosza punktem wyjścia do synkretycznej – formalnie, gatunkowo, emocjonalnie i znaczeniowo, opowieści o miłości i wolności, które to - stanowiąc oś narracyjną spektaklu, stają się znakomitym asumptem do uniwersalizacji, czasoprzestrzennej rzec można, tej historii inności, odrębności, równoległości bytu, egzystencji wbrew otoczeniu, lecz wiernej sobie, nie normatywnej, jeśli tę ostatnią postrzeżemy w kategoriach statystyki, jednej z najbardziej wypranych z emocji nauk, usłużnie dającej pretekst większościom do wykazywania mniemanych przewag nad mniejszościami. Przecież Inny jest zawsze winny, będąc, jak na scenie widzimy, emanacją siły nieczystej, gotową pożywką dla teorii spiskowych, wygodną protezą usprawiedliwiania własnych błędów i ułomności, wehikułem schadenfreude.
(czytaj więcej)